28/XI
Drogi
Panie
Po naradzie z przyjaciółmi przyszliśmy do przekonania, że byłoby dobrze, gdyby Pan mógł i zechciał tutaj przyjechać. Spraw bowiem nazbierało się dużo i obawiam się, że bez Pana będzie bałagan chociażby w
sprawach, które nas interesowały. Czekam więc z niecierpliwością decyzji.
Byli tu
Adzio,
Ksawery
i
Miś.
Pojechali dalej.
Runio
jest u sąsiadów. Martwi nas brak wiadomości od
Ola.
Czy Pan nic o nim nie wie, jak również o drogiej
Annie Skwarczyńskiej
która zapewne mieszka u pp.
Orskich.
Przesyłam serdeczne pozdrowienia
Jur
PS.
Pozdrowienia dla
p. Kazimierza.