Bukareszt 22 grudnia
Kochany
Antku
Wysłałem wczoraj egzemplarze
„Polski Gospodarczej”, które wygrzebałem w konsulacie. Niestety nie stanowią pełnego rocznika. W każdym razie są w nich 2 Twoje exposé. Po wykorzystaniu zechciej je odesłać do konsulatu w Bukareszcie na ręce
p. Buzka. Przesyłam przy liście ostatnie nry "Głosu Polskiego" jako lekturę na święta. Niestety nie jest to lektura przyjemna.
Przy świętach jednak trzeba trochę przyjemnych rzeczy. A więc:
Nulek Karczewski znalazł się na Węgrzech, jest już w Paryżu. Chciał iść do wojska, ale podobno proponują mu korespondenta PAT w Budapeszcie.
Miałem wiadomość, iż
Jah jest cały i zdrowy w Warszawie. Poza tym w dn. 11 grudnia przeszedł granicę
Winiewicz w strasznym stanie. Jest obecnie w Budapeszcie.
Jerzy idzie na dcę kompanii do linii. Wyjeżdża zaraz po świętach.
W ubiegłą niedzielę wyjechał
Stefan Frydrychowicz też wywalony ze sztabu na dcę batalionu. Niedługo ja też to zrobię z tą różnicą, że w proste sołdaty. No, ale widzę, że wpadam już w niewesołe rzeczy.
Postaram się niedługo wpaść do Ciebie na pogawędkę. Sądzę, że jak przejdzie mi zapalenie oskrzeli, z którym łażę to to zrobię.
Przesyłamy Wam z żoną opłatek z życzeniami. Trudno w te święta je sprecyzować. Ucałowania dla
Jerzego pozdrowienia dla znajomych
Twój Jurek