Bukareszt, Str. Constantin Nocu 4 ap. 10
30/XII
[List bez nagłówka]
Dostałem od Mamy wiadomość, że Babcia i Ciocia są w dobrym zdrowiu i strasznie się ucieszyliśmy się z Tanią i Dudkiem. Napisałem wczoraj o tym do Cioci Wikci, której adresu do tej pory nie
miałem. Bardzo będę wdzięczny za słówko wiadomości. I to możliwie najczęściej. Nie ma Babcia pojęcia, co to dla nas znaczy. Jakoś tu sobie dajemy radę. Ciężko jest, ale trzymamy się razem i jakoś
się przebijamy. Ponieważ wyobrażam sobie jak ciężko musi być w Warszawie pozwalam sobie przesłać na ręce Babci 1500 złotych. Trudno mi by było wysłać więcej, ale może i to się przyda.
Będę się starał korzystać z każdej okazji, by napisać.
Całuję rączki Babci. Ciocię serdecznie pozdrawiam
Jurek