Bucuresti 26/I - 40
inicjatywy nie są ani łatwe ani popularne, tym więcej, że społeczeństwo polskie jest pompowane na cele tak ważne jak wojsko czy filantropia. Sądzę jednak, że nie przeceniam konieczności i potrzeby mojej akcji i to mi upoważnia do zwrócenia się do Pana
z prośbą o zajęcie się tą sprawą i ułatwienia nam pracy przez znalezienie na to trochę pieniędzy. Może tu będzie pomocny
mjr. Gutowski z Newarku, adwokat do którego nie piszę, gdyż nie mam jego bliższego adresu. Sądzę również, że
mec. Gidyński zam. International House SUV Rierside Drive, N.Y. też koło tego pochodzi. Za sumy stosunkowo niewielkie można osiągnąć b. wiele. Gdyby Panowie doszli do wniosku, że da
się coś zrobić, to prosiłbym o wyłonienie (?) komitetu, któremu bym przedstawił sprawozdania. Z prawdziwą niecierpliwością czekam wiadomości od Pana. Z innych spraw miałbym wielki prośbę o wszelkiego rodzaju informacje o „ucrainicach”
amerykańskich. Są one dla mnie w tej chwili zupełnie bezcenne. Przy Pana znajomościach i kontaktach przypuszczam, że to nie sprawi Panu kłopotu. Proszę zasadzić Gutowskiego, by do tego zasadził również Cariga i
Bielawskiego. W ogóle niech Gutowski się do mnie odezwie. Ja w Bukareszcie będę siedział jeszcze z miesiąc, więc tymczasem proszę kierować listy do tutejszej ambasady. Po przyjeździe
do Paryża zaraz podam Panu adres.
Proszę przyjąć serdeczne pozdrowienia
Jerzy Giedroyć
PS. Wydawnictwa, które proponuję będą szły w dużej części do kraju.