Spis listów

List-54     List jest skierowany do kogoś z redakcji „Głosu Polskiego”     1940-01-26


Bukareszt 26/I


    Kochany. Bardzo Ci dziękuję za pamięć i list od rodziców. Czekałem na niego z wielkim niepokojem i niecierpliwością. Mimo, że tu listy z kraju przychodzą b. obficie to jest to druga wiadomość. Jak wiesz oparłem się w Rumunii, gdzie pracuję w ambasadzie i wydaję „Kurier Polski” (mam nadzieję, że go otrzymujecie). Zajmuję się Ukraińcami etc. niedługo wybieram się do Francji, gdzie jestem wezwany przez gen. Sikorskiego do Prezydium, gdzie prawdopodobnie będę zajmować się zagadn.[nieniami] narodowościowymi. Bardzo się cieszę, że się zobaczymy i nie wątpię, że będziemy w kontakcie. Przy okazji mam do Ciebie prośbę. Otrzymujemy tu „Głos Polski”, a podobno wychodzi u Was masę nowych pism, jak „Czarno na Białem”, „Słowo”, „Robotnik” etc. i pisma wojskowe. Tych nie widzimy zupełnie. Czy można Cię prosić, byś zatelefonował do nich i polecił wysyłać po 1 egzemplarzu do Ambasady w Bukareszcie od początku wraz z rachunkiem za prenumeratę. Należność zaraz przekażę. Bardzo będę Ci również wdzięczny za podanie drogi, jak można zmontować kolportaż „Kuriera Polskiego” we Francji, a specjalnie w wojsku. Jest tam już masę ludzi z Rumunii, którzy zostawili tu bliskich i których „Kurier” będzie interesować. Nie mówiąc o tym, że „Kurier” prowadzi poszukiwanie osób. Konkurencja dla „Głosu” nie będzie chociażby przez sam fakt przychodzenia z tygodniowym opóźnieniem. Zresztą jest niesłychanie skuteczny cenzor rumuński, który umiera ze strachu przed sowietami i Niemcami. Nie piszę więcej, gdyż liczę, że niedługo się zobaczymy i obszernie pogadamy.

    Ściskam Cię serdecznie – żonie rączki ucałuj. Tania przesyła Wam pozdrowienia
    Twój Jurek