2/IV

Drogi Panie. Długo się nie odzywałem z powodu choroby. Wszystkie części otrzymałem t.j. razem 5. Przypuszczam, że otrzymał Pan już 200 litów. Powinny były być do tej pory przekazane. Zaprenumerowałem przy tej okazji 3 egzempl. „Kuriera Wileńskiego” (jeden przychodzi na moje mieszkanie, b. nieregularnie), „Gazetę Codz.”. Tej ostatniej w ogóle nie widuję. Czy byłby Pan tak dobry sprawdzić czy dostali prenumeraty. Wściekły również jestem, że szereg wspólnych znajomych i przyjaciół zupełnie o mnie zapomniało i mimo kupy listów z mej strony nie odpowiadają. Bardzo będę wdzięczny za ich ponaglenie. Czy ma Pan adres Stommy2? Czy Bernard Singer jest jeszcze w Wilnie? Jeśli jest to proszę go rugnąć za milczenie i powiedzieć mu m.in., że Irena jest u Węgierki w Grodnie i że sądzę, że dla jej talentu byłoby bardziej odpowiednie Wilno, niż taka dziura. Ponieważ jest on teatromanem więc może się tym zajmie. Bardzo tu nam brakuje, by ktoś z Wilna przesyłał korespondencje dla „Kuriera” (czy go otrzymujecie?). Dobrze by było mieć ich ze dwóch. Obiecał swego czasu Lemiesz, ale nie dotrzymał. Może go Pan zdopinguje? Bardzo bym się cieszył, by można było dostawać od was parę książek od czasu do czasu. Bardzo tu ich brak. Zależy mi na każdej, ale najchętniej bym widział wydawnictwa Instytutu Europy wschodniej, a specjalnie książki Suk.[iennickiego]. Czy od profesora nie było żadnej wiadomości? My tu [??] i pracujemy, rąk nie łamiemy. Gratuluję z przyjaciółmi Lemieszowi artykułu „O czem w Paryżu pisać nie wolno”. Myślimy ja z przyjaciółmi to samo i tego błotka porachunkowego mamy wyżej uszu.
Każdy taki głos jest dla nas przyjemnością.

    Ściskam serdecznie dłoń i czekam wiadomości
    Jurek