Dla pokolenia, które żyło w Polsce międzywojennej reżym za wschodnią granicą określany był przymiotnikiem „sowiecki”. Nie było to ani pejoratywne ani negatywne.
Instytut Literacki w swych publikacjach używał określenia sowiecki, mimo reguł przyjętych przez komunistyczne władze w Polsce, „radziecki” był tylko przytaczany w cytatach, za źródłem. Czy był to wybór polityczny? Autor artykułu zaprzecza: „Przy pierwszym zwłaszcza zetknięciu się z przymiotnikiem radziecki każdy Polak o subtelniejszym nieco poczuciu językowym wyczuwa zgrzyt. Negatywny stosunek do komunizmu może oczywiście wrażenie zgrzytu wzmóc, ale nie jest jego przyczyną”.
We współczesnych słownikach języka polskiego czy słownikach wyrazów obcojęzycznych pod hasłem sowiecki znajdujemy: „patrz radziecki” lub „przest. radziecki”. Ale dlaczego i skąd się pojawił twór radziecki? „Ideą przewodnią ukucia swego czasu «rodzimego» terminu radziecki, było przekonanie kół komunistycznych, iż system, który zmierza do powszechności (hasło rewolucji światowej), winien mieć wszędzie nazwy rodzime”, znalezienie odpowiedniego polskiego terminu było nie lada wyzwaniem dla purystów językowych.
Dlaczego radziecki, a nie radzki, radziański? Sowiecki to poniekąd pomyłka, twór źle pojętego puryzmu językowego stowarzyszonego z naciskiem i przymusem – dowodzi Stanisław Westfal w „Kulturze” 7/33-8/34 z 1950 r.
W odpowiedzi na ten artykuł Wiktor Szach przysłał list do Redakcji (zamieszczony w „Kulturze” nr 10/56 z 1950 r.) z napisaną przez siebie w 1947 roku fraszką „Słownictwo”:
__Plik do pobrania: Link