Ukraiński publicysta i działacz polityczny, wybitny sowietolog. Jeden z najbliższych ukraińskich współpracowników Jerzego Giedroycia.
W połowie lat 30. działał w ukraińskim ruchu nacjonalistycznym, od ok. 1936 r. był redaktorem naczelnym tygodnika „Nowe Seło” („Nowa wieś)”. W 1939 r ukończył studia na wydziale filozoficznym Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie.
Kiedy w 1940 r. doszło w Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów do rozłamu, Łewyćkyj w ramach OUN-B związał się z jednym z ówczesnych stronników Bandery – Iwanem Mitryngą. Był jednak – wraz z lewicową „grupą Mitryngi” – coraz bardziej krytyczny wobec propagowanej przez Banderę proniemieckiej orientacji polityki ukraińskiej. „Grupa Mitryngi” głosiła hasło: „Razem z Polakami, Francuzami, narodami ZSRR o wolną Europę bez Hitlera i Stalina”. Do ostatecznej secesji doszło w 1942 r.. Łewyćkyj wraz z Mitryngą współtworzył wówczas Ukraińską Partię Narodowo-Demokratyczną. W 1943 r. – już w trakcie antypolskiej akcji UPA – Łewyćkyj wyjechał z Wołynia do Warszawy, potem do Pragi, by pod koniec wojny osiąść w Monachium, gdzie mieszkał i pracował do śmierci.
W 1946 r. był współzałożycielem Ukraińskiej Rewolucyjno-Demokratycznej Partii, a w wyniku rozłamu w 1948 r. utworzył tzw. lewicową URDP. W latach 1949-56 był współredaktorem organu prasowego lewicowej URDP pt. „Wpered”. Nad emigracyjną aktywność partyjną przedkaładał jednak swoją działalność naukową (był m.in. doradcą Socjaldemokratycznej Partii Niemiec do spraw ZSRR oraz ekspertem Fundacji F. Eberta, współpracownikiem Forschungsdienst Osteuropa w Dusseldorfie, pisywał w miesięcznikach „Osteuropa” i „Oesterreichische Hefte”). Na początku lat 50-tych poznał Jerzego Giedroycia i rozpoczął współpracę z „Kulturą”, nasilając ją w kolejnej dekadzie.
Łewyćkyj zarzucał ukraińskiej emigracji apoteozę szkodliwych dla ukraińskiego interesu narodowego decyzji politycznych z okresu II wojny światowej oraz ograniczanie się do antysowieckich filipik. Głosił konieczność rzeczowej i pozbawionej emocji analizy sytuacji w Związku Sowieckim i krajach satelickich oraz stymulowania ruchu rewizjonistycznego w bloku komunistycznym. Chętnie spotykał się z goścmi zza żelaznej kurtyny, co przysporzyło mu nie lada kłopotów – w 1955 roku, w trakcie genewskiej konferencji, kontaktowali się z nim sowieccy dyplomaci. Kilkukrotne spotkania doprowadziły do aresztowania Łewyćkiego przez Amerykanów pod zarzutem szpiegostwa. Jego znajomi i współpracownicy – włącznie z Jerzym Giedroyciem – rozpoczęli wówczas starania o jego uwolnienie. Doszło do tego po kilku miesiącach śledztwa, w wyniku którego oczyszczono go z zarzutów.
Najowocniejszym okresem współpracy między nim a „Kulturą” były lata 60. Artykuły Łewyćkiego na łamach „Kultury” dotyczyły m.in. relacji polsko-ukraińskich w czasie II wojny światowej („Ukraińcy a likwidacja Powstania Warszawskiego”, „Kultura” nr 6/1952; „Sprawa dr Oberlaendera”, „Kultura” nr 1-2/1960). Był on dla Giedroycia wymarzonym autorem tekstów, poświęconych tak trudnym kwestiom. Bezkompromisowo rzetelny, alergicznie nie znoszący nacjonalistów, Łewyćkyj przekonująco dowodził, iż batalion „Nachtigall”, w którym służył Oberlaender, nie brał udziału w masowych mordach dokonanych we Lwowie. Jednocześnie to on właśnie jako pierwszy przedstawił hipotezę, iż w przygotowaniu list profesorów, przeznaczonych do rozstrzelania, brali udział nacjonaliści ukraińscy.
Bezkompromisowy stosunek Łewyćkiego do proniemieckiego zaangażowania części Ukraińców w czasie wojny doprowadził zresztą do największego bodaj jego konfliktu z Giedroyciem. Związany był on z burzą wokół przyznania orderu Virtuti Militari generałowi Pawłowi Szandrukowi za udział w kampanii wrześniowej. Ponieważ pod koniec wojny Szandruk dowodził Ukraińską Armią Narodową (UNA), w skład której wchodziła SS-Galizien, głosy krytyczne były równie liczne w kraju, jak i na emigracji. Giedroyc postanowił jednak przedstawić zdanie samego Szandruka, publikując fragment jego wspomnień. Przeciwny był temu Łewyćkyj twierdzący, iż „ukraińska emigracja jest sama sobie winna, że nie zdobyła się na s o l i d n ą krytykę tego wszystkiego, co stało się w czasie wojny na odcinku niemiecko-ukraińskim (…). To nie są wspomnienia, a tylko próba usprawiedliwienia ohydnej i nikomu niepotrzebnej kolaboracji z nazistami”. W efekcie, na kilka lat Łewyćkyj zamroził swoją współpracę z miesięcznikiem, by odnowić ją na początku 1970 r.
Jerzy Giedroyc wysoko cenił sobie dorobek Łewyćkiego jako sowietologa – nie bacząc ani na własne kłopoty finansowe, ani na trudne w tym okresie relacje z autorem – w Bibliotece „Kultury” opublikował dwie jego książki: „Terror i rewolucja” (w roku 1965) oraz „Polityka narodowościowa ZSRR w dobie Chruszczowa” (1966). Pełna bibliografia prac Łewyćkiego to kilkadziesiąt książek o tematyce sowietologicznej, informatory „kto jest kim” na temat ZSRR i państw satelickich, setki artykułów w prasie niemieckiej i światowej, ogłaszanych pod pseudonimem Paul Sikora.