W tą ucieczkę z Polski i w Polsce przed niemieckimi bombami
zostałem wciągnięty wbrew swej woli, nie wiedząc o niczym.
Jurek obiecał mi pracę w 2gim oddziale albo w M.S.Z. Raptownie wyjechał.
Następnego dnia dzwoni Prądzyńska.
Zgłosiłem się w „Polsce Zbrojnej” po to, aby się dowiedzieć,
że tego samego dnia wieczorem wyjeżdżam.
Następna