[Henryk Giedroyc. Agenda 1946]
Zapiski 27-30 kwietnia 1946


Torino Italia
   27 kwietnia
Urodziny Sikory

Rano Matematyka i Fizyka po polsku na Fizykę nie idę.
Kąpiel
Po obiedzie z Kają spacer, kolacja
Carignano „L’isola delle sirene”
wracam piechotą do domu. Rewie są okropne – szmiry.
Jedyna Wanda Osiris dobra artystka i śpiewaczka ale strasznie stara

   28 kwietnia
Ledwo wstaję
O godz. 11.00 odprawa z nowym d-cą - majorem Weber – krótko i dość treściwie
Po obiedzie ok. 14.00 idę do Kai deszcz jak cholera.
Byliśmy na meczu Juventus – Bari. Po tym u Kai w hotelu. B. miła rozmowa – to jest prawdziwy przyjaciel.
Wracam ok 22.30 do domu rozmowa z Klimeckim

Italia Torino
   29 kwietnia
Rano od 08.00 – 10.00 Esercizi Fisica
Na polską chemię nie poszedłem
Zaraz po obiedzie wpadłem na chwilę do Kai.
Rysunki, Analisi matem. Chimica
wracając – deszcz
zmokłem jak pies

   30 kwietnia
Torino – Varese
Kaju wyjeżdża – zabiera mnie ze sobą do Varese
- zimno deszcz. Mieszkamy w hotelu „Europa” (prawie pusty)
Następna