Bukareszt 2 grudnia 39
Kochany
Żabiszonie.
Nie potrzebuję Ci tłumaczyć i pisać jak ucieszyłem się dostawszy od Ciebie wiadomość. Masz rację, że trzeba się trzymać razem w tych okropnych czasach i wzajemnie sobie pomagać. Ja tu siedzę w Bukareszcie
u
Słonia i jestem mu tu urzędnikiem do zleceń – ni to sekretarzem – ni to propagandystą. Mam zamiar niedługo pojechać do Paryża, gdzie może będę miał możność zajęcia się sprawami mniejszościowymi. W tym bagienku nie mam wiele
szans, ale trzeba ryzykować. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Teraz trochę informacji o Paryżu, jest
p. Maja Prądzyńska
Hotel Haussmann 6 rue de Helder, dr Jan
Jachimowicz
dla niej. Pracuje u
Strońskiego
Może Ci się przydać.
Pruszyńscy
przebili się na Węgry – pojechali do wojska. W wojsku jest
Adolf.
O
Olu nie ma żadnej wiadomości. Jest tu Ignacy
Kleszczyński.
O reszcie przyjaciół nie ma wiadomości. Jestem tu z małym
bratem
i z
Tatianą. Moi rodzice i mój brat zostali w Warszawie i nie mam do tej pory żadnych wiadomości. Jest tu też mój przyjaciel
Jerzy
– chwilowo w niełasce.
Zrobiłem tu pismo "Kurier Polski". Obecnie wychodzi 3 razy tygodniowo – niedługo będzie
dziennikiem. Bardzo Cię proszę o korespondencję możliwie często – specjalnie uwzględniając Finlandię. Postaram się, by to Ci sfinansowano. Jest tu Bohdan
Łączkowski, który zapewne za miesiąc – 6 tyg. poszoruje też do Paryża. Ma tam dobrą sytuację.
Jego adres:
Bucuresti, str. Constantin Nacu 4 m 9.
Zrobiłem go kierownikiem akcji prasowo-propagand. tutaj na czas jego pobytu. Napisz do niego – będziesz mógł dostawać informacje z kraju. Co do Twoich możliwości wileńskich to jest prośba byś
zajął się wyciągnięciem (sprawa wizy)
Misia Tyszkiewicza.
Wilno Zygmuntowska 6, Antoni Zdziarski.
Raczyński będzie Ci niezmiernie wdzięczny.
Poza tym zależy mi, by wydostać z Litwy komplety pism polskich w Wilnie i Kownie za ostatnie 3 miesiące. Jeśli to możliwe to niech mi przyślą za zaliczeniem pocztowym. Szukam informacji o
Swianiewiczu
i Sewerynie
Wysłouchu.
Obaj profesorzy uniwersytetu Stefana Batorego. Jeśli by się odnalazł Wysłouch to niech za każdą cenę przyśle rękopis swej pracy o Białorusinach. Muszę to mieć dla rządu. Zapłacę mu.
Potrzeba mi do śmierci informacji, nazwisk, adresów działaczy ukraińskich – przed[ewszystkim]. z Małopolski. Oddasz mi ogromną usługę, jak się tym zajmiesz.
Czy macie jakie możności
korespondencyjne z Warszawą? Jeśli tak to napisz do moich rodziców (Książęca 2, Szpital św. Łazarza), mego brata Zygmunta (Zagórna 14) lub na mój adres (Brzozowa 4 m 27) z informacjami o mnie i z prośbą, by pisali. Daj swój
adres. Napisz do Janka
Popł. i do
Pożaryskiego (Piękna 4) z informacjami o mnie i z prośbą, by napisali co słychać ze znajomymi i mymi rodzicami. Napisz również na adres "Polityki". Może tam mieszka Popławski. Pisz do wszystkich znajomych
z tym samym schematem. Poproś ich, by sprawdzili czy nie ma w Warszawie Ireny
Borowskiej artystki Teatru Polskiego. To strasznie ważne. W jej sprawie zarządź poszukiwanie na Litwie. Była pod okupacją sowiecką w okolicach Grodna. Dla Twojej poufnej wiadomości jest to żona
Jerzego.
Rozumiesz jak on szaleje. Poszukiwania ma się rozumieć będą przez niego sfinansowane. Bardzo Cię przepraszam za tyle kłopotów, ale musimy dziś sobie pomagać to raz – a z drugiej strony nasze pokolenie musi pomaleńku samo coś
zrobić. Czy przez jakąś agencję kolportażową tubylczą możesz zaprenumerować dla mnie prasę wychodzącą na terenie okupacji niemieckiej. Miałoby to dla mnie ogromne znaczenie. Jeśli tak to zamów po 2 egzempl. a ja zaraz przekażę
pieniądze.
Pisz do mnie na ambasadę albo na adres prywatny
Constantin Nacu 4 m 10,
o
Rogożu nic nie wiem – dam ogłoszenie w "Kurierze Polskim".
Ściskam Cię
Jurek
(1) - Norbert Żaba w Sztokholmie, 1993 r.
(2) - Dokument tożsamości Tatiany Giedroyć, wydany przez polską ambasadę w 1940 r.
(3) - Polecenie wydania paszportu T. Giedroyć, 9 września 1939 r.
(4) - Henryk Giedroyć w parku Cişmigiu w Bukareszcie w 1939 r.
(5) - Maja Prądzyńska, lata 30. XX w.