[HENRYK GIEDROYĆ]
Strony 118, 119


Gostyński (polski) zadał mi dwa pytania: 1. Znaczenie Mikołaja Reja w literaturze, 2. Pisarze epoki stanisławowskiej. Karuś (historia) też dwa: 1. Konstytucja 3go Maja, 2. Udowodnić, że istnieje państwo Polskie. Merwin (niemiecki): 1. „Jungfrau von Orlean”, 2) Lessing, Klopstack, Kuhland. Kulczycki (matematyka): dwa zadania, rozwiązanie jednego wyniósł mi na korytarz. Jakoś to wszystko zrobiłem, wydawało mi się, że bardzo źle. Byłem szalenie zdenerwowany – jak jeszcze nigdy dotąd w życiu. Po przepytaniu wszystkich, zawołano nas do sali i przewodniczący, wygłosiwszy z patosem słowa powyższe, uścisnął każdemu z nas prawicę.
Ufff, nerwów to mnie ta matura kosztowała – niech to diabli. Pojechałem po tym zaraz do Elity, gdzie była Tatiana z Ferdziem. Oznajmiłem im tę radosną wiadomość i wypiliśmy coś niecoś. Potem przyjechałem do domu z Tanią i tam jej oddałem browning. Mam jednak za słaby charakter, żeby nosić przy sobie broń.
Po południu byłem u Heddy i pouczyłem ją polskiego i historji.

    Dnia 12 III
Dziś wieczorem szalałem wraz z Ferdziem i Boruckim. Najpierw poszliśmy do Leszczynki, tam zjedli, wypili bruderschaft, popatrzyli na występki i poszli do „Carl cu Beru”, gdzie dopiero oni mnie zalali, nalewając mi

Następna