1966-08-08, Jerzy Giedroyc - Leopold Tyrmand
„...Postępowanie Marka [Hłaski] wcale mnie nie dziwi. Nie jest mu Pan w tejże chwili potrzebny. Ja też dawno nie miałem wiadomości więc wnioskuję, że jeszcze ma zamiar posiedzieć w USA. Inaczej miałbym dawno dramatyczny list, jak umiera z głodu, proszący o »pożyczkę« na bilet powrotny. No, ale go nie zmienimy. Oby tylko pisał. Jego »piękni, dwudziestoletni« mają ogromne powodzenie, krajowcy rozrywają i w kraju zaczyna znowu istnieć. Przynajmniej w pewnych kołach...”.