W naszym archiwum znajduje się zbiór listów Jerzego Giedroycia pisanych przezeń z Bukaresztu w latach 1939-40 do różnych osób. Są to bardzo słabo czytelne kopie, pisane ręcznie przez kalkę. Z dotychczas odcyfrowanych listów wynika, że od października 1939 r. Giedroyc był zaangażowany w redagowanie ukazującego się w Bukareszcie "Kuriera Polskiego", zamawiał teksty, sugerował tematy i poszukiwał współpracowników. Też za pomocą ogłoszeń takich jak to, opublikowane w tej gazecie:
"Kurier Polski", z dn. 22.11.39 r.
Jest to dotychczas nieznany epizod z życia Redaktora. W redakcyjnej stopce dziennika jego nazwisko się nie pojawia, on sam nigdy nie wspominał o swej roli w tym piśmie.
Wiadomo, że w "Kurierze" znalazł zatrudnienie brat Jerzego Henryk, ślad jego obecności też znajdujemy na łamach pisma:
W naszym portalu publikujemy wszystkie dostępne numery "Kuriera Polskiego", (rok 1939, rok 1940) mogą być one znakomitym uzupełnieniem do badań nad życiem Jerzego Giedroycia, ale też nad losami Polaków w pierwszych latach wojny. Zbiór wspomnianych listów jest w tej chwili opracowywany i być może doczeka się wydania. Na część z nich Redaktor doczekał się odpowiedzi, m.in na list Wacława A. Zbyszewskiego, który chwali J.G. za pracę nad "Kurierem".