[HENRYK GIEDROYĆ]
Strony 156, 157



    Dnia 18 VI
    Dnia 19 VI
    Dnia 20 VI
    Dnia 21 VI
Dowiedziałem się od Ferdzia, że przyjechała Lala. Ma do mnie dzwonić. Nie zadzwoniła.

    Dnia 22 VI
Przed południem byłem u Ferdzia oddać Krausowi pieniądze. Poszliśmy oglądać ambasadora sowieckiego, ale przyjęcie zostało odwołane.
Poszedłem potem na Atnan dowiedzieć się, kiedy wypłacają pieniądze, tam spotkałem Lalę. Zapomniałem jej w tej chwili wszystko – nie pisania listów i nie zatelefonowania, byłem szczęśliwy.
Po południu spotkałem się z nią u Nestora, odprowadziłem ją potem tam, gdzie miała pójść. Umówiliśmy się, że ona do mnie w poniedziałek zatelefonuje. Spędziłem szalenie miło te kilka godzin.
Wieczorem byłem z braterstwem i z Ferdziem na spacerze autem, a potem na kolacji w Bucuresti. Spotkaliśmy tam Miłoszewskiego i Wierzbiańskiego.

    Dnia 23 VI, niedziela.
Byłem w kościele, a potem na dość dalekim spacerze autem z Tatianą i Ferdziem.
Następna