Gustaw Herling-Grudziński
Archiwum Gustawa Herlinga-Grudzińskiego - przechowywane w Neapolu w zbiorach Fundacji „Biblioteka Benedetto Croce” pod opieką pani Marty Herling to wspaniały uporządkowany, zdigitalizowany zbiór - podstawowe źródło informacji dla badaczy życia i twórczości Herlinga.
Dom Kultury w Maisons-Laffitte
Zważywszy jednak na długi okres współpracy Herlinga-Grudzińskiego z Jerzym Giedroyciem materiały, które znajdują się w Maisons-Laffitte mogą być cennym uzupełnieniem tego zbioru.
Magazyn archiwum i pokoje gościnne
Obok Domu Kultury w odremontowanym pawilonie po lewej stronie mieści się magazyn Archiwum, po prawej stronie pokoje gościnne, tam właśnie na pięterku mieszkał Herling podczas swych pobytów w Laficie.
Inwentarz Archiwum ILK
Wieloletni projekt porządkowania zbiorów prowadzony przez Polską Bibliotekę Narodową i Naczelną Dyrekcję Archiwów Państwowych został zakończony. W wyniku tych prac powstał Inwentarz, dostępny on-line na portalu kulturaparyska.com. Pod hasłem Gustaw Herling-Grudziński znajdujemy blisko 400 rekordów.
Korespondencja
Przyjeżdżający do Maisons-Laffitte badacze sięgają najczęściej po Korespondencję Redakcji. Listy Herlinga - zachowane kopie listów Giedroycia do Herlinga obejmują̨ lata 1944-1996.
Pierwszy tom tej korespondencji ukazał się już drukiem więc zostawiamy Państwu przyjemność odkrywania tego wyjątkowego świadectwa współpracy Giedroycia z Herlingiem.
Jest to również cenne źródło historyczne pokazujące warsztat, proces rodzenie się kolejnych numerów „Kultury”, ale też podejmowanych prób promocji na Zachodzie autorów polskich, rosyjskich i z innych państw bloku sowieckiego.
Wydaje się też, że odpowiedź na zadawane często pytanie: skąd u Giedroycia i Herlinga tak świetna znajomość realiów życia w kraju -można znaleźć na końcu tomów korespondencji, w indeksie nazwisk. Wymienione są tam osoby, z którymi spotykali się lub korespondowali Herling i Giedroyc, a indeks ten jest imponujący.
Pierwsza część korespondencji to okres, w którym Herling pracuje w Rzymie w redakcji „Orła Białego”, a później w Instytucie Literackim, gdzie między innymi redaguje pierwszy numer „Kultury”. W 1947 roku Instytut przenosi się do Francji, Herling natomiast wyjeżdża do Anglii. Korespondencja urywa się w 1948 roku.
Pierwsze listy po przerwie
Po długiej przerwie - 1956 roku - Herling, który mieszka teraz z rodziną w Neapolu, proponuje Giedroyciowi opowiadanie „Książę niezłomny”.
Giedroyc odpowiada: „chętnie je zamieszczę”. Tak rozpoczyna się kolejny, 40- letni okres ich korespondencji. Ta obfita korespondencja (blisko 3000 kart) nie obejmuje jednak wszystkich zagadnień, wiele spraw załatwiali w bezpośredniej rozmowie lub przez telefon.
Listy z 1967 r.
22 maja 1967 - Herling pisze list do Redaktora:
„Drogi Panie Jerzy,
dziękuję za list. Ja także wspominam z prawdziwą przyjemnością nasze spotkanie.
Było trochę za krótkie, ale zdaje się, że udało nam się omówić najważniejsze sprawy. Co do mnie, raz jeszcze podkreślam moją gotowość zapoczątkowania od 1 listopada nowej formy naszej współpracy (miesiąc w Paryżu, dwa we Włoszech). Reszta jest w Pana rękach”.
Tak też się stało. Podpisano umowę o współpracy.
Na marginesie warto dodać, że 20 grudnia 1980 roku Redaktor Giedroyc pisze: „Drogi Panie Gustawie”, a swoją odpowiedź z 8 stycznia 1981 roku Herling zaczyna od słów: „Drogi Jerzy, podróż tym razem doskonała, bez opóźnień”. Co oznacza, że przeszli na Ty po blisko czterdziestu latach znajomości.
Maszynopis i wydrukowany tekst "Księcia niezłomnego"
Drugi najważniejszy dział w lafickim archiwum dotyczący Herlinga to manuskrypty.
W archiwum w Maisons-Laffittte zachowały się Teki Redakcyjne kolejnych numerów „Kultury” i tomów Biblioteki Kultury (od 1955 roku, wcześniejsze zostały zalane w piwnicy). Są to manuskrypty, czasami maszynopisy, czasami rękopisy, a w ostatnich latach działalności wydawnictwa też wydruki komputerowe, albo - co gorsze faxy, które są bardzo nietrwałe. Materiały do kolejnych numerów miesięcznika czy książek, zanoszone do drukarni zostały zachowane przez Redaktora, korekty wyrzucał do kosza. Tutaj widzimy - zapowiedziany listem z 1956 r. -maszynopis „Księcia Niezłomnego” i okładkę „Kultury” podwójnego numeru lipiec-sierpień 1956 r., w którym opowiadanie się ukazało.
"Książę̨ niezłomny" w zbiorze
W dziale Teki Redakcyjne zachowały się też maszynopisy „Dziennika pisanego nocą”, oryginalne wersje, gdzie często zaznaczone są poprawki po sugestiach czy negocjacjach z Redaktorem. Z „Dziennika”, który miał być zamieszczony w numerze 12. „Kultury” w 1984 r., na prośbę Redaktora - Herling skreśli fragmentu o Miłoszu i przysłał w to miejsce dodatkowy tekst.
Maszynopisy w Tekach Redakcyjnych
W dziale Teki Redakcyjne zachowały się też maszynopisy „Dziennika pisanego nocą”, oryginalne wersje, gdzie często zaznaczone są poprawki po sugestiach czy negocjacjach z Redaktorem. Z „Dziennika”, który miał być zamieszczony w numerze 12. „Kultury” w 1984 r., na prośbę Redaktora - Herling skreśli fragmentu o Miłoszu i przysłał w to miejsce dodatkowy tekst.
Jerzy Giedroyc Autobiografia na cztery ręce...
O tym jak Jerzy Giedroyc bardzo cenił „Dziennik pisany nocą” świadczy cytat z „Autobiografii na cztery ręce”.
Notatnik Jerzego Giedroycia z 1943
Korespondencja i teki redakcyjne to działy Archiwum, gdzie ślady Herlinga są najbardziej widoczne, ale wiele materiałów można znaleźć również na innych półkach w Maisons-Laffitte.
Na konferencji w Rzymie w 2005 roku pani Marta Herling powiedziała, że „dokumenty i świadectwa pobytu Herlinga w Rzymie od 1945 roku do 1947 są nieliczne”. Trochę materiałów z tego okresu można znaleźć w prywatnej korespondencji Giedroycia oraz w papierach osobistych mieszkańców Domu Kultury.
Zachowane w archiwum Instytutu notatniki i agendy Jerzego Giedroycia (z lat 1943-2000) są nieocenionym źródłem informacji, gdyż po latach można nie pamiętać dokładnie zdarzeń, ale robione na bieżące zapiski wykluczają zazwyczaj pomyłkę. Nazwisko Grudzińskiego pojawia się w 1943 roku.
Planując numerze 42 „Orła Białego” Redaktor zapisał nazwisko Grudzińskiego, choć w numerze tym nie ukazał się żaden artykuł Herlinga.
Znajomość Herlinga z Redaktorem
Na pewno znali się już w styczniu 1945 roku, na zdjęciu od lewej: Jerzy Giedroyc, Gustaw Herling-Grudziński i Melchior Wańkowicz.
Papiery osobiste Jerzego Giedroycia
29 stycznia 1945 r. Giedroyc pisze do Zofii Hertz, że widział Grudzińskiego. Często zresztą wspomina miłe spotkania z Herlingiem w Mottolli, gdzie Redaktor - poniekąd na zesłaniu - puszczał filmy żołnierzom i zajmował się biblioteką. Sprawdzając tę datę w agendzie Redaktora mamy potwierdzenie.
Kolejny ślad znajomości
I jeszcze jeden ślad z notatnika Jerzego Giedroycia z 1945 roku - tu już lista zadań dla Grudzińskiego.
„Iridion”
Początkiem znajomości i zażyłości zespołu - później nazywanego zespołem Kultury Paryskiej - był Oddział Wydawnictw II Korpusu.
Jerzy Giedroyc zadał sobie wielki trud, by zgromadzić kolekcję wydawnictw czasów wojny, takich jak „Orzeł Biały”, „Dziennik Żołnierza APW”, „Parada” czy „W drodze” - by wymienić tylko kilka tytułów, gdzie publikował również Herling. W marcu 1945 roku tekstem Herlinga rozpoczyna się „Iridion” - pismo Armii Andersa we Włoszech. Proszę zwrócić uwagę, że tekst ten zatytułowany „Guida essenziale della Polonia” kończy się cytatem francuskiego poety Paula Valery, a tekstem tegoż autora zaczyna się pierwszy numer „Kultury”, redagowany przez Herlinga-Grudzińskiego.
Okładka I numeru „Kultury”
Jest to pierwszy, a zarazem jedyny numer „Kultury”, w którym podane jest nazwisko Herlinga-Grudzińskiego jako redaktora. W następnych numerach tej informacji brak, Jerzy Giedroyc widnieje jako Directeur de la publication, a Herling po wznowieniu współpracy figuruje w stopce jako włoski korespondent „Kultury”. Na marginesie tylko przyczynek do dyskusji: kto wymyślił tytuł miesięcznika „Kultura”.
W liście do Jana Bielatowicza z 31 grudnia 1946 r., Jerzy Giedroyc napisał: „Noszę się z zamiarem wydawania przez Instytut kwartalnika społeczno-politycznego... Tytułu jeszcze nie mam. Może Kultura?”
Korespondencja G.Herlinga z Józefem Czapskim
Popatrzmy co jeszcze można znaleźć na innych półkach w archiwum Instytutu Literackiego.
W Papierach osobistych Józefa Czapskiego, które zostały w Maisons-Laffitte (reszta zgodnie z wolą zmarłego artysty została zdeponowana w Muzeum Narodowym w Krakowie) zachował się list Herlinga i kopie dwóch odpowiedzi Czapskiego.
Korespondencja z Hertzami i Jeleńskim
Dwa listy Herlinga są w Spuściźnie Konstantego Jeleńskiego, kilka listów w Papierach osobistych Zofii Hertz i Zygmunta Hertza.
Od 1967 r. Herling przyjeżdża regularnie do Laffitu
Wizyta z żoną
Czasami przyjeżdżał również z żoną czy dziećmi, o jednej z takich wizyt pisze Marta Herling we wstępie do francuskiej edycji „Miasto zmęczenia”.
Pokój na pięterku i biurko
W czasie swych regularnych pobytów Herling zajmuje pokój na pięterku w pawilonie, pracując przy swoim biurku. Ocenia nadesłane do redakcji rękopisy - był odpowiedzialny za dział literacki w „Kulturze” - i pisze swe teksty.
Jadalnia z Zofią Hertz
Ale nie tylko pracuje, uczestniczy też w życiu domowym, w dyskusjach przy stole w jadalni.
Pokój Czapskiego
Często też wspina się kuchennymi schodami na piętro Domu Kultury, gdzie był pokój i zarazem pracownia Józefa Czapskiego. Podobne doświadczenia wojenne były zalążkiem ich przyjaźni.
„„Wspomnienia starobielskie” przeżył Polak, przemyślał Europejczyk, napisał malarz” - tymi słowami rozpoczął Herling swoje refleksje po lekturze książki Czapskiego, refleksje zamieszczone w „Orle Białym” w 1945 r.
Portret autorstwa Czapskiego
W 1969 roku Józef Czapski maluje portret Herlinga. Portret wisi do dzisiaj w Maisons-Laffitte.
Z Teresą Dzieduszycką
W czasie swych pobytów w Paryżu Herling spotykał się ze swymi przyjaciółmi, tutaj na zdjęciu z przyjaciółką i tłumaczką na francuski dzieł pisarza, Teresą Dzieduszycką.
Z Olgą Scherer
Tutaj z Olgą Scherer, profesor komparatystyki i muzą Lebensteina.
W ogrodzie
I jeszcze jedno zdjęcie ze znanej serii wykonanej przez Andrzeja Paczowskiego: Zofia Hertz, Gustaw Herling-Grudziński i Jerzy Giedroyc w ogrodzie koło domu.
Herling w wydawnictwach ILR
I oczywiście w Archiwum są książki Herlinga-Grudzińskiego.
Nakładem Instytutu jeszcze w Rzymie ukazały się dwie pozycje: przygotowany przez Herlinga wybór opowieści wojennych „W oczach pisarzy” i powieść Koestlera „Krucjata bez krzyża” w tłumaczeniu Herlinga.
Nakładem ILP
Z w następnych latach już kolumienką ILP - Instytut Literacki Paryż - ukazywały się zbiory opowiadań i kolejne tomy Dzienników, często kilkakrotnie wznawiane.
Spisy Henryka Giedroycia
Ile razy wznawiane, w jakich nakładach i kto kupował te książki - odpowiedzi na te pytania można znaleźć sięgając, po spisy Henryka Giedroycia, brata Jerzego, który zajmował się prenumeratami i wysyłką wydawnictw Instytutu Literackiego.
Więcej na kulturaparyska.com
Mamy nadzieję, że ta krótka prezentacja Archiwum Instytutu Literackiego zachęci Państwa do odwiedzenia Maisons-Laffite, serdecznie zapraszamy!