Redaktor cieszy się z zapowiedzianego przyjazdu Dąbrowskiej, proponując gościnę w Domu Kultury. Ma też nadzieję na rozmowę i rady, gdyż sytuacja jest niebezpieczna i szalenie trudna. „Pani nieocenione rady pozwolą nam uniknąć błędów”.
Giedroyc wyjaśnia nieporozumienia, plotki, ma pretensje do Wańkowicza i broni emigracji, podkreślając, że byłby zaszczycony, gdyby Dąbrowska zechciała publikować na łamach „Kultury”.