[Henryk Giedroyc. Agenda 1946]
Zapiski 19-22 sierpnia 1946


Italia Martinsicuro
19 sierpnia
Byłem rano u doktora – lekkie zakażenie krwi
Byłem u Lody

Gramy w kierki

20 sierpnia
Jadę z Lodą łazikiem Dąbczuka(?)
do Ancony i Senigalji [Senigallia] – b. miło.
Szkoda że był kierowca
przyjeżdżamy ok. 17.00 do domu

Gramy w kierki
- Loda jest kochana

Italia Martinsicuro
21 sierpnia
Byłem w Grottammare
Umówiłem się z Lodą na 11 nie było jej – jestem po prostu wytrącony z równowagi
Nieprzyjemny obiad – Loda obrażona
Jadę popoł. na plażę – nie chce ze mną gadać
Byłem z Romanem w S. Benedetto po ciastka
Przyjechał p. Zbyszek po mnie (hic) jedziemy -
Byliśmy na dancingu w S. Benedetto do 02.00 rano – b. przyjemnie

22 sierpnia
Wstaję późno
Byłem u Lody – potem z nią na plaży
Telegram od Jurka
Po obiedzie na plaży Loda nie przyszła
Byłem u niej niby szukać Rubenbauera - jest cudowna
Ślub Wujotyckiego – farsa –
uciekam z kolacji gramy w karty z Lodą, Dąbczukiem(?) i pchor. Kwiatkowskim
– nieudały wieczór
jestem wściekły (przez Dąbczuka(?))
Następna