[Henryk Giedroyc. Agenda 1946]
Zapiski 3-6 listopada 1946


Great Britain
Scotland – Glasgow – St. George dock
3 listopada
Przybijamy do mola w Glasgow rano ok. 06.00.
Wyładowywanie ciężkiego bagażu.
Pogoda angielska zimno, mgła i mży
Wyładunek ciężkiego bagażu skończył się ok. 14.00

4 listopada
Odprawa celna – bez rewizji
Próbuję deklarować dla picu(?) 200 papierosów – nie chcą przyjąć
Ładowanie naszego ciężkiego bagażu na pociąg.
Rewizja b. dokładna grupy Palestyna
Wychodzę z okrętu o godz 19.00
Załadowanie na pociąg o godz 21.00
Odjazd z Glasgow 21.50. Wagony b. wygodne

Anglia
Hardwick Hall
5 listopada
Ok. godz. 08.00 dojazd do stacji Clay Cross.
Ładowanie na samochody i dojazd do obozu po spadochroniarzach
zajmowanego przez 2 Dyw. Warsz w Harwick Hall
Pomyłka wcale nie mieliśmy tu przyjechać w St. Jones nas czekają
a my tymczasem w tej dziurze.
Mieszkamy w baraku – zimno. Cały dzień kręcenie i powolne urządzanie się.
Jestem zmęczony jak zbity pies

6 listopada
Beznadziejność – zimno okropne, marznę jak pies.
Obawiam się że to nie jest omyłka i że ze studiów nic nie będzie.
Wysyłamy deklarację do Londynu.
Jestem kompletnie gin con morale.
Kupuję znaczki. Jedzenie okropne.
Następna