[HENRYK GIEDROYĆ]
Strony 52, 53


   Dnia 19 XI
Rano poszedłem do kościoła, gdzie spotkałem się z Igorem. Po kościele poszliśmy i zwiedziliśmy tutejszą „Zachętę”, gdzie były tylko nowoczesne obrazy rumuńskie – i rzeczywiście, tak rumuńskie, jak rzadko. Potem poszedłem, z Igorem także, do „Bombonarii Palatalui” na kawę. Pożegnaliśmy się, ja wskoczyłem do Wyrzykowskich i wróciłem na obiad. Po obiedzie też poszedłem do Wyrzykowskich. Wieczorem miałem pójść z Jurkiem do kina, no ale nic z tego nie wyszło, bo przyjechał Raczyński i Jurek musiał być w Ambasadzie.

   Dnia 20 XI
Tatiana kupiła mi dziś skarpetki wełniane. Wieczorem byłem w teatrze „Comedia” na przedstawieniu polskim. Grano „Przepióreczkę” Żeromskiego. Sztuka mi się szalenie podobała i nawet mnie wzruszyła. Grali Ziembiński i Eichlerówna w rolach głównych.

   Dnia 21 XI
Tatiana w złym humorze, kupiła mi buty.

   Dnia 22 XI
Kupiono mi dziś dwie koszule, dosyć nawet ładnie. Niedługo mamy wyjechać do Francji, a ja potem do Anglji, gdzie się będę kształcił w szkole oficerskiej. Szkoła ta daje prawa maturalne, stopień
Następna