[HENRYK GIEDROYĆ]
Strony 60, 61



   Dnia 27/XI
Dziś miałem lekcje francuskiego i angielskiego potem poszedłem do Broniego na przymiarkę, gdzie się spotkałem z Tatty - była we wspaniałym humorze, tak, że poszliśmy do Dragomira na kawior, paszteciki z szynką i ja napiłem się zujki. W czasie kolacji w domu poszedłem kupić Jurkowi zujkę, bo miał ogromny apetet na alkohol. Dziś miałem dość dużo pracy w redakcji, bo musiałem sprawdzić wiadomość, czy przyjmują depesze do Litwy, zaboru litewskiego i zaboru sowieckiego.

   Dnia 28 XI
Dzisiaj po południu Jurek miał konferencję z Ukraińcami, a Tatty była zaproszona na kolację do Łączkowskich. Ja poszedłem sobie w międzyczasie do Wyrzykowskich. Pp. Gąszewscy mieli jakiegoś gościa więc pan mąż zostawił mnie razem z panią małżonką samych – no i udało się, przełamałem opór wstydu i niewinności (to wszystko można zdaje się ująć w jedno – strach przed mężem), poszło nie najgorzej. Uwieść jej mi się jeszcze nie udało. Wróciłem dość późno, bo o godz. 23ciej, za co dostałem naturalnie
Następna