[HENRYK GIEDROYĆ]
Strony 140, 141



sportsmana.
Jurek coś się źle czuł, więc poszedłem do kina na Iszą serię filmu S.O.S. w kinie ARPA.

   Dnia 8 IV
Co to znaczy, od Lali listu jak nie ma tak nie ma.
Rano byłem u Ferdzia, załatwiłem mu nekrolog w Kurierze. Byłem po tym na Murascanu, zapisałem się na kursy francuskiego. Dziś miałem pierwszą lekcję angielskiego z panem Krausem i z Haydlówną. Kolację zjedliśmy w Bucuresti.

   Dnia 9 IV
Napisałem ja pierwszy dzisiaj list do Lali i posłałem par avion. Odwiozłem także i inne rzeczy pani Balanescu.
Miałem dziś pierwszą lekcję francuskiego. Dziś rano Niemcy zajęły Danię i zaatakowały Norwegię. Anglia i Francja postanowiły udzielić pomocy. Dziś odbył się pogrzeb siostry Józia Młodeckiego. Listu od Lali nie ma.

   Dnia 10 IV
Tatiana chora, leży cały dzień. Na północy toczy się największa w dotychczasowych dziejach świata bitwa morska i powietrzna. Byłem o 10tej na mszy żałobnej u Włochów. Wieczorem wybraliśmy się z Ferdziem na dziewczynki, ale spotkaliśmy stryjcia i poszliśmy z nim i jego ukochaną do Bucuresti na kolację, a potem do Fu-Czangu potańczyć.

Następna