1978-03-29
, Ryszard Krynicki
Poeta zaszczycony propozycją J. Giedroycia wydania tomiku wierszy, zastanawia się kto mógłby napisać przedmowę. Nie śmie poprosić Zbigniewa Herberta („tego tak bardzo mi bliskiego człowieka"), więc może przyjaciela i rówieśnika Stanisława Barańczaka?