Życie Warszawy 19.08.1965 (Polska) sygnatura: 1965_2_097
W czasie pobytu w Stanach Zjednoczonych autor obserwuje „byłych rodaków”, którzy osiedlili się na Zachodzie. Dostrzega na ogół pragnienie „przedzierzgnięcia się w rdzennych Anglosasów”, a w stosunku do Polski jedynie „jadowitą pogardę pokrywaną ostentacyjnym brakiem zainteresowania”. Przyznaje jednak, ze nie wszyscy są tacy. Wielu wzruszeń dostarczyła mu obserwacja wyborów do Sejmu, kiedy do placówki w Nowym Jorku zgłaszali się ludzie, mimo że dobrze wiedzieli, że „FBI nie daruje im udziału w komunistycznych wyborach”.
