Kraków,
1990-05-28
, Tadeusz Chrzanowski
Tadeusz Chrzanowski narzeka Giedroyciowi na sytuację w Kraju. „Jesteśmy nazajutrz po wyborach samorządowych i żałosna niskość frekwencji wydaje się wskazywać na to, że owa dojrzałość społeczeństwa, którą głosili niemal wszyscy w ostatnich czasach, winna być zakwestionowana. Obawiam się, że mylono dojrzałość z lenistwem”.