Zdjęcie
Strony z agendy Henryka Giedroycia, wigilia 1939 r. / Sygn. AB00501
© INSTYTUT LITERACKI

Wigilie w notatkach Henryka Giedroycia


Jerzy Giedroyc opuszczając Polskę we wrześniu 1939 r. zabrał ze sobą młodszego o szesnaście lat brata Henryka. Rodziców nigdy już nie zobaczyli, podobnie jak brata Zygmunta.
Henryk, nad którym Jerzy sprawował opiekę niemal ojcowską, choć dyskretną – nie zajmował się polityką, pozostawał w cieniu brata i jego wybitnych współpracowników, rzadko wyrażał swe opinie publicznie, wolał raczej słuchać niż mówić…. i fotografować. Dokumentował życie codzienne Domu Kultury, portretował jego mieszkańców i gości, a wydany w 10. rocznicę śmierci Henryka Giedroycia album jego fotografii „To tylko zabawa” – daje temu świadectwo (zachęcamy do oglądania).
Maisons-Laffitte utożsamiane jest zazwyczaj z wyjątkowym ośrodkiem myśli emigracyjnej, wydawnictwem publikującym najlepsze nazwiska literatury polskiej i światowej – jednym słowem jest miejscem bardzo zasłużonym. Rzadko jest postrzegane jako dom codziennej pracy i zwykłego życia. Mamy w naszych zbiorach świadectwa tej zwyczajności i codzienności, to np. notesy-agendy Henryka Giedroycia.

Pierwsza z nich – agenda z 1939 r., podobnie jak Dziennik z tego okresu – zapełnione są notatkami siedemnastolatka, przerażonego wojną, tęskniącego za matką, przeżywającego pierwsze miłości. Następne pozwalają nam śledzić szlak wojenny młodszego Giedroycia – od Bliskiego Wschodu, przez Włochy, po demobilizację w Anglii i wreszcie przyjazd na stałe do Francji. W 1952 r. Henryk zamieszkał w Maisons-Laffitte, by później wyprowadzić się do Paryża, gdzie zamieszkał z żoną Ledą. W Instytucie Literackim, w którym pracował do końca życia, bywał codziennie, tutaj też spędzał weekendy i święta.
Zapiski w jego agendach, skrótowo, ale skrupulatnie informują nas o najważniejszych wydarzeniach: kto przyjechał, kto był na obiedzie, kto zachorował, kto i o której godzinie umarł. Henryk odnotowywał comiesięczne wysyłanie paczek z „Kulturą”, wizyty u lekarza, fryzjera, spisy sprawunków i spraw do załatwienia. Zostawił też bardzo skrótowe notatki na temat Wigilii i świąt. Pisze czywiście o gwiazdkowych prezentach i wymienia gości, którzy wpadli na „rybkę”. Wybraliśmy te właśnie, świąteczne notatki, zrobione w latach 1939-1980.

Agendy Henryka Giedroycia z lat 1939-2005 wymagają przepisania i konserwacji, podobnie jak i notesy Jerzego Giedroycia z lat 1939-2000 (o Świętach Redaktor pisał tylko w 1942 i 1976 – dołączamy te fragmenty, autorstwo J.G. zaznaczamy). Obie kolekcje notesów są świetnym źródłem historycznym. Pisownię – często fantazyjną – zachowaliśmy.

1939, Bukareszt (z dziennika Henryka Giedorycia)
Dnia 20 XII, środa. - Jeden z najszczęśliwszych dni mego życia. (…) Przed obiadem przyszły listy od przyjaciela Tatiany, w których bardzo niewyraźnie pisze o Mamie. List ten mnie jeszcze bardziej zdenerwował. Aż wreszcie wieczorem Jurek dzwoni, że przyszedł list od Mamy i że wszystko w  porządku. To już usiedzieć nie mogłem. Kupiliśmy z Tatty wystawną kolację z wódką i winem i czekaliśmy na Jurka. Wreszcie przyszedł. Tatty odczytała głośno list i pod koniec się rozpłakała, a my za nią. Rzeczywiście list tak dobry, tak wzruszający, tak kochany, po prostu święty. Teraz dopiero poczułem, ile zawiniłem względem Mamy. A ona taka kochana, wszystko zawsze przebaczała. List ten będzie chyba relikwią moją na cały czas rozłąki, najdroższą pamiątką na całe życie. Kochana Mama nawet napisała, że Zosia zdrowa – to już przechodzi wszystko. Żeśmy się potem trochę zaleli z radości. 
O Boże, żebym ja mógł Mamę jak najprędzej zobaczyć.
Dnia 23 XII, Wigilia. - Ganianina, jak rzadko. Zamieniliśmy z Tatty papierośnicę na ładniejszą, a na spółkę z Jurkiem kupiliśmy Tatianie (tzn. ja wybierałem) zegarek. Na Wigilji byli u nas – Syruczek, Wasiutyński, Wolski i Bączkowski. Specjalnie wigilijnego nastroju nie było. W czasie Wigilji biegałem dwa razy – raz, żeby odwieźć prezent Niezbrzyckiemu, a drugi raz, Tennenbaumowi. Przy wilji ja zmówiłem pacierz. 
Po tym wszystkim myślałem o domu. Biedna Mama, pierwsza Wilia bez dwóch synów. O, jakże chciałbym być z Tobą, Mamo i móc Twoje biedne spracowane ręce teraz ucałować. 
Mamy też i drzewko – maleńkie, ale drzewko Boże.
 

1940, Bukareszt
Dnia 24 XII. - Wigilia Boż. Narodz. Byli Henriette, doktór, Wolski, Mościbrodzki i Syruczek.

1941, Libya
23 XII. - wyjazd do Tobruku. Noc w Tobruku.
24 XII. - Wiglia ładujemy benzynę w porcie, ja tłumaczę, wyjazd na punkt wyładowania, powrót w nocy. Zalałem się, dyskusja.

1942, Iraq
21 XII. - Przygotowania do wigilii i świąt,  jeżdżę po zakupy.
24 XII. - Wigilia – wspólna, pijaństwo, nożobicie, rann ja opatruję

1942 (z agendy Jerzego Giedroycia)
21 grudzień. - Przyj. Dudek. Kino RAF.
22 wtorek. - Lekarz, Oględziny nogi, przepłuk. lewego ucha.
23 środa. - Robienie choinki i szopki.
24 czwartek - Wilja – handra.
25 piątek. - Nabożeństwo. Dzień u Dudka.

1943, Egipt, Cairo
Poniedziałek, 20 XII. - IV rocznica listu od Mamy.
Piątek 24 XII  - Kwiaty. Wilia z Waszyńskimi i towarzystwem z „Oberye du Tort”.

1944, Italy
20 XII. - V. rocznica pierwszego listu od Mamy.
23 XII. - Rocca- Pelago. Robimy piec przygotowujemy się do wigilji. Rozkaz o przeniesieniu Gerharda.
24 XII. - List od Jurka i pani Zosi paczka i …Smętna Wigilja

1945, Italia
Poniedziałek, 24 grudnia - S. Benedetto. Przyjechał Jurek.

1946, England
24 XII. - List do Maji i Niezbrzyckiego. Kartka od Giamszingo, kartka z prezentem od p. Maji, paczki od Jurka. Studencka wigilja – ponuro.

1947, England
23 XII. - Wyjazd o 08:20 śniadanie w pociągu. London – Dover — rewizja dość dokładna. Calais huśta dosyć, przesiedziałem cały czas w barze. Paris 18:10 Jurek był na stacji. Mordęga z walizą aż do Maisons Laffitte.
24 XII Maisons Laffitte. Przygotowania do wilji. Byłem na targu z Zosią. Na wilji byli Hertzowie, Jerzyk, Willy, Jerzy i Wolski, potem Marynia i Józio. Dostałem od Hertzów papier listowy i lawendy.
25 XII. - Śpimy dość długo, Zygmunt przynosi śniadanie.

1948, England, London
18 XII, sobota. - Ostatnie sprawunki..Dostaję wizę na paszporcie..Nie mogę dostać miejsca ani biletu na czwartek.
24 [XII] - Maisons Laffitte. Melduję się na policji.

1949, Anglia, Londyn
24 XII. - Ostatnie sprawunki. List od Jurka z opłatkiem. Jadę do Suttonów. Telefon do Jurka. Pijemy – zostaję u Suttonów przez całe święta. Prezenty.

1950, U.K.
22 XII. - Lecę do Paryża. London – lecę nad chmurami – nudne. Paris – samolot spóźniony o 1 godz. Piszę kartki z życzeniami. Maisons Laffitte.
24 XII. - Dostaję od Jurka krawat, od Hertzów Agendy. Kartka od Musy. Wigilia – 10 osób – Hertze, Jerzy, ja, Czapski, Marynia, chłopcy, Stefania, Zbyszewski. zabawny wieczór.
25 XII. - Fenomenalny obiad – pękam (flaki).

1951, Londyn
22 XII - 715 Kensington Air Station. Zła pogoda w Paryżu – 5 godzin spóźnienia. Paris. Maisons Laffitte. Jerzy biedny czekał 5 godzin na Gare des Invalides. Skarpetki dla Józia, buty No 42.
24 XII - Wigilia – Jerzy, Hertzowie, Miłosz, ja. Idziemy na spacer z Jerzym ok 2 am

1952, Maisons Laffitte, av. Corneille.
28 XI. - 9:05 Wyjazd z Londynu. 18:04 Paris Gare St. Lazare. Jerzy i Zygmunt na stacji. Jerzy wyjechał do Niemiec. MAISONS LAFFITTE. urządzam się, kłopot z piecem.
Środa, 24 XII. - Targ. Przygotowania do Wilji. Kartka od Gerharda. Wigilia o 21.00 - Zosia, Zygmunt, Jerzy, Marysia Cińska i ja – potem Czapscy.

1953
20 XII. - Wiórkujemy bibliotekę. Robię porządki świąteczne u siebie.
24 XII. - C
ały dzień gotowania. Wilia – tylko my czworo.
25 XII. - Cały dzień spania i odpoczynku.

1954, Maisons Laffitte (notatki w agendzie 1956)
17 XII. - Przeprowadzka moja..Filtr co 2 miesiące. Sprawdzać poziom mazutu – za  15 dni zkalkulować zużycie. 91, Av. de Poissy, Maisons Laffitte (S. et O.).
18 XII. - Przeprowadzka do nowego domu 1954.

1955
23 XII piątek. - Z Jerzym na mieście, sprawunki u Medaliosa, obiad w Quetchu.
24 XII sobota. - Słodycze od Mavis. Pitraszenie cały dzień, dostałem album do fotografii.

1959
23 XII. - 1650 łosoś, 480 karp, 1151?
24 XII. - Rybka. Watowie z synem. Madeyska, polska „piękność”. Jeleński, Józio, Marynia, Lebenstein.

1962
24 XII. - Rybka: Tyrmandowa. Ola. Święcicki. Czapscy. Lulu z dziećmi. Hordyński z przyjacielem. Wilia: Tyrmandowa.

1963
24 XII. - Jadę po ciasta. Rybka: Miłosze, Budrewiczowa, Czapscy z Pilarskim i Elżbieta. Księża 2, Romek Rawicz, Jeleński, Święcicki. Wilia – same swetry

1964
24 XII. - Rynek rue Cler kupuję ciasta, Petrosiun dla? Rynek z Ledą. Rybka – nikogo. Telefon od Zygmunta z Warszawy. Wigilia – nikogo. Dostałem od Hertzów – forsy. Od Jerzego pasek + m. spodnie.
25 XII. - Piesek chory.

1965
24 XII. - Rybka – Święcucju z siostrą, Arika z córką, księża, Chapscy. Jadę po Ledę. 
31 XII. - Leda  - Champagne. Pierwszy Sylvester razem.

1966
24 XII. - Wilia – my, Jerzy, Hertze, Marysia, Krystyna, Paweł Hertz, Andrzejewski.

1967
19 XII. - Wystawa Józia.
25 XII. - Indyk + kuzyn Zygmunta z żoną. Powrót - kuzyn Zygmunta z żoną odwożą nas.

1968
24 XII. - Wilia – chłopcy i dziewczynka.

1969
24 XII. - Rynek M.L [Maisons-Laffitte]. Wilia – chłopcy, Gucio i my.
25 XII. - M.L. Zbiegowisko.

1970
24 XII. - 9:30 Carlos. Market rue Cler. Market rue Tern. Maisons Laffitte. 20:00 wilia + Gucio i Wacek. Prezenty. Płaszcz, kasztany, „bar” od Hertzów.
25 XII. - M.L. Przyjęcie Herllerowie. Arika z córką, Marek. Agata z matką, Olga Scherer, Wacek, Gucio.

1971
24 XII. - 8:30 Carlos, rue Cler, 11:46 M. Laff., 18:00 Wacek + Krystyna, i my, Bumek, kieliszki i świecznik od Hertzów.
26 XII. - M.L. Minister Joskrzyński z żoną, Kołakowski z żoną, Marek + Agata, Arika, o 18ej w domu, była awantura z Wackiem w M.L.

1972
20 XII. - Jerzy był u doktora, serce? Ma schudnąć. Ale jestem przeziębiony.
22 XII. - Rynek, fryzjer, 11:00 M.L., 18:00 Leda M.L.
23 XII (sobota) - kuchnia. 
24 XII - Vilia – sami, od Hertzów 300. Dajemy Hertzom lampa zewn. glovis, fajka. Jerzemu – music box.
25 XII. - M.L.,kuchnia, indyk, 13:00 przyjęcie Sadzik, Hellerowie, Dzieduszycka, Kołakowscy, Czapscy, Olga. 18:00 w domu.

1973
22 XII. - fryzjer, r. Cler. FNAC – kupuję prezent dla Hertzów – aparat Kodak 400 – 320 F. M.L.- Przyjeżdżają Marysia z Krysią.
24 XII. - Daliśmy: Jerzemu na spółkę z Hertzami: skórę łosia. Hertzom: aparat fotogr. Kodak, to Czapskis: aquarelles 8 scorf,  to Kisiel: funny head from Ront. Danois. Dostaliśmy: od Hertzów – 500, od Jerzego – 2 glasses + Pichet de Lalie. Fuite d’eau u Jerzego. Kisielewski się zalał.
25 XII. - 17 osób na obiedzie, wracamy do domu z księżmi.
29 XII. - M.L., goście.
30 XII. - 11 osób na obiedzie, Zygmunt zmarł nagle, o 12.00 w Warszawie.

1974
23 XII. - Zosia chora.
24 XII. - M.L., dostaliśmy od Jerzego po 1.000, od Hertzów – 250, od p. Gillet – 2 kieliszki retro + ołówek duży. Wilia plutôt smętna.
25 XII. - Zosia zaczęła wstawać. Jadę do drukarni.

1976
14 XII. - Jerzy skręcił nogę.
15 XII. - Pęknięcie kości, w gipsie.
17 XII. - Jerzy wstał i chodzi.
24 XII. - Carlos – na krótko, Petrosian – tłok. M.L z Ledą.
29 XII. - Jerzemu nie zdjęli gipsu.

1976 (z agendy Jerzego Giedroycia)
24 XII. - Józio – Bernanos. List do Brodzińskiego. Skalimowski. Rudzki książki, umowa z Ritą, Jeleński – Gombrowicz, obliczyć Teresę, Okulicz, Ehrebjrebtz – Sojka, Kom. Jurewicz, Inka – dalsze egz.

1977
24 XII. - M.L. Drawiczowie + Gucio, shitly presents.

1978
19 XII. - Panne monstre de Electr. Zosia pojechała do kliniki.
21 XII. - Zosia wróciła z kliniki.
22 XII. - zakupy, M.L.
23 XII (sobota) - M.L., rybka 11 osób.
Wilia 9 osób + Krysia, Adaś, Gucio, Jakub Karpiński.

1979
2 X. - Zygmunt zmarł o 0.15 - 0.20.
9 X. - Pogrzeb Zygmunta, „grandiose” masa ludzi, masa bukietów.
17 XII. - Dr Brunelli, radio płuc.
18 XII. - rezultat – coś jest!
24 XII. - M.L. Dajemy: Zosia – torba. Jerzy – sweter, szalik. Gucio – krawat agenda, odbieram analizy. Dostajemy 3.000 na telew.! od Gucia – whisky. 20.00 Jerzy, Zosia, Gucio.
25 XII. - Obiad: Gucio, Jula, Zygowie, Skalmowscy.

1980
15 XII. - Z Marynią źle.
24 XII. - Leda M.L. Dostajemy: whisky od Gucia, złota róża od Jerzego, [?] od Zosi, list od Jerzego.
26 XII. - Chojecki, Skalmowscy na lunchu.

Pomiń sekcję linków społecznościowych Facebook Instagram Vimeo Powrót do sekcji linków społecznościowych
Powrót na początek strony