Zofia Romanowiczowa przesyła Redaktorowi przekład kilku pieśni staroprowansalskich wraz ze wstępem i z pytaniem, czy byłby zainteresowany ich publikacją.
Giedroyc dziękuje Romanowiczowej za przysłane już tłumaczenie ballad trubadurskich, jednocześnie informując ją o późnym planowanym terminie wydania (ostatecznie ballady ukazały się niemal rok później, we wrześniu 1955 roku). Ponadto składa pisarce podziękowania za bardzo szybkie przetłumaczenie potrzebnego mu artykułu.
Romanowiczowa przesyła Redaktorowi opowiadanie do publikacji. Jednocześnie prosi o odesłanie poprzedniego tekstu, w sprawie którego Giedroyc miał uwagi.
Giedroyc przyjmuje do druku opowiadanie Romanowiczowej, prosi także ponownie o poprawienie zakończenia poprzedniego przesłanego mu tekstu.
Romanowiczowa zwraca się do Giedroycia z prośbą o pomoc w uzyskaniu dostępu do materiałów związanych z Marcem 1968 w Polsce. Syn jej francuskich przyjaciół planuje napisać książkę o rewoltach studenckich i szuka materiałów na temat polskich wydarzeń.
Giedroyc odpowiada Romanowiczowej na jej prośbę o informację nt. tekstów poświęconych studenckim działaniom w marcu 1968. Pisze, że niestety artykuły na ten temat nie były jeszcze publikowane w języku francuskim (i polskim) i sugeruje zwrócenie się z zapytaniem do wydawców angielskich.
Giedroyc prosi Zofię Romanowiczową o pomoc w zebraniu danych nt. ilości pomocy przekazanej z Francji do Polski. Ponieważ pisarka jest zaangażowana w przesyłanie rodakom żywności i lekarstw, być może jest w stanie dotrzeć do tych informacji.