Profesor A.M. Cienciała pyta Redaktora czy chciałby poznać jej wrażenia po wizycie w Polsce i Rosji z grupą studentów kanadyjskich.
Redaktor niezmiernie zaciekawiony wrażeniami Kanadyjczyków w Polsce, czeka na sprawozdanie po powrocie i pragmatycznie prosi o przemycenie książek Instytutu Literackiego.
A.M. Cienciała przesyła artykuł, przepraszając za opóźnienie i prosząc o wypolerowanie ... „nie mam wprawy pisania po polsku”.
Redaktor przyznaje, że pomylił koperty i wysłał list adresowany do F. Krancowej.
Artykuł o seminarium w Polsce miał być drukowany w numerze marcowym lub kwietniowym „Kultury”. A.M. Cienciała depeszuje, by wstrzymać druk – wyjaśnienie w następnym liście.
A.M. Cienciała wyjaśnia Redaktorowi dlaczego prosiła telegraficznie o wycofanie artykułu. Ambasada R.P. w Ottawie ma zastrzeżenia co do wrażeń studentów, a ona sama stara się o wizę do Polski, by pracować w archiwum gdańskim. Cienciała prosi więc — jeżeli nie jest za późno – o przełożenie druku na sierpień.
Redaktor żałuje, ale nie będzie mógł opublikować artykułu później, gdyż sytuacja w Polsce za szybko się zmienia. Może następnym razem – proponuje.
Redaktor prosi o włączenie się do zainicjowanej przez niego akcji o przyznanie Pokojowej Nagrody Nobla ... „niech mają przynajmniej Bałtowie tego rodzaju satysfakcję”.
A.M. Cienciała obiecuje zmobilizować środowisko akademickie w sprawie Nobla dla Bałtów... i radzi p. Zofii rzucić palenie z pomocą gumy do żucia.