Jerzy Giedroyc. Agenda 1942
Jest niewielki, akurat taki, by zmieścił się w kieszeni wojskowego munduru. Bo też kalendarz-notatnik „Z ziemi faraonów” na rok 1942 wydano w Jerozolimie dla polskich żołnierzy i tułaczy. Stąd zawarte tam religijne i patriotyczne treści: modlitwy i pieśń „Boże coś Polskę”, wizerunek Matki Bożej Ostrobramskiej, podobizna gen. Władysława Sikorskiego itd.
W takim właśnie żołnierskim notesie strzelec Jerzy Giedroyc zapisywał krótkie relacje o tym, co robił, kogo spotkał, gdzie pojechał, co przeczytał. Dzięki tym zwięzłym notatkom dowiadujemy się więcej o wojennych latach przyszłego redaktora paryskiej „Kultury”, żołnierza Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, przydzielonego do komendy Centrum Wyszkolenia Broni i Służb.
Giedroyc prowadzi te zapiski nieregularnie, w kolejnych miejscach stacjonowania polskich wojsk: w Egipcie, w Palestynie, w Iraku. Notuje, na czym upływały mu dni:
stawianie namiotów, pranie, pisanie listów, kawa. Pobyt w szpitalu. Nuda…
Gdzieniegdzie wtrąca tytuły czytanych właśnie
książek. To zadziwiająca lista: jest na niej np. „O co walczymy” Ignacego Matuszewskiego, ale i „Saga rodu Forsyte'ów” Galsworthy'ego; „Dziwy przyrody” Ellison Hawks i „Ragnarök” Rodziewiczówny.
Giedroyc odnotowuje spotkania z przyjaciółmi i
filmowe pokazy, na które się wybrał (dzięki temu wiemy, że oglądał wtedy np. „Dark Command” – western z Johnem Wayne'm).
Nie są to może bardzo istotne informacje, ale dzięki nim portret Jerzego Giedroycia staje się pełniejszy.
Kalendarz można
przekartkować w całości, z okładką i zadrukowanymi stronami lub przejść do odcyfrowanych
zapisków z poszczególnych tygodni. Wzbogaciliśmy go o ciekawe
dokumenty (np. wojskowe przepustki z wyjazdów Giedroycia do Aleksandrii) i jego
zdjęcia z tamtych czasów – w mundurze, z karabinem, ale i na wycieczce, z wielbłądem.
Dodaliśmy powiększalne mapy
Jerozolimy i
Palestyny z lat 40-tych, a także indeksy
miejsc i
osób pojawiających się w zapiskach.
Prace na tą wersją zakończyliśmy we wrześniu 2020 r.