Zdjęcie
Jerzy Giedroyc, Zofia Hertz i Henryk Giedroyc. Rzym, 22 czerwca 1945. / Sygn. FIL00070
© INSTYTUT LITERACKI

Powstanie Instytutu Literackiego - dokumenty



W 2021 roku obchodziliśmy 75. rocznicę powstania Instytutu Literackiego. 

Działanie Instytutu Literackiego (wtedy roboczo nazwanym „Instytutem Wydawniczym”) zapoczątkował rozkaz gen Władysława Andersa. Oryginał wygląda tak:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

11 lutego 1946 r. Rozkaz gen. Władysława Andersa powołujący zespół organizacyjny „Instytutu Wydawniczego” i polecający ppor. Władysławowi Wąchale zakup drukarni.

***

Niebawem, dzięki temu pismu Jerzy Giedroyć rozpoczął organizowanie Instytutu. Rozkaz był początkiem ale wynikł z nienowego pomysłu Redaktora i z jego wielomiesięcznych starań. Poniżej kilka fragmentów z listów wymienionych z przyszłym współtwórcą Instytutu Józefem Czapskim, wspierającym gorąco Giedroycia.

Bodaj pierwszą wzmiankę na ten temat znajdujemy w liście do J. Czapskiego z dn. 8 lutego 1945 r. (czyli rok przed rozkazem dowódcy 2. Korpusu) Jak by to dobrze było mieć w Rzymie, prasę i instytut wydawniczy - pisał Giedroyć a temat zjawia się coraz częściej, obrastając w konkrety. 21 lutego Redaktor napomyka: Pomyśl co za szkoda, że nie poszli wodzowie na ten instytut wydawniczy. Rozwój wypadków przyznał mi rację...

10 marca Giedroyć instruuje Czapskiego: Sądzę, że jeśli będziesz widział generała, to powinieneś (...) raz jeszcze poruszyć sprawę Instytutu. Trzeba podkreślić, że instytut nie może podlegać nikomu (idzie o wyeliminowanie Propagandy i B [----]) tylko jemu. Nie daję za wygraną...

19 stycznia 1946 r. Józef Czapski pisał do J. Giedroycia z Paryża: Specjalnie Ciebie mi tu brak w tym okresie, ale piszę do Ciebie dzisiaj, żeby Ci powiedzieć jak jest ważne, żebyś jechał jak najszybciej, nie do nas, ale do Londynu. Może być za późno. Twój plan Instytutu jest dzisiaj na tapecie i według Mai [Prądzyńskiej], Jerzego [Łubieńskiego] nic nie będzie zrobione, jeżeli nie przyjedziesz Ty. Mam listy od Jerzego Ł[ubieńskiego], który mi pisze z Londynu to samo, zaznaczając, że sprawa ta jest na dobrej drodze.

20 stycznia 1946 r. Jerzy Giedroyć pisał z Włoch do Józefa Czapskiego:
Teraz jeszcze jedna sprawa. W związku z instytutem wydawniczym chciałbym zapewnić sobie rękopisy z kraju, albo rzeczy wydanych w okresie okupacji, albo rękopisy, że tak powiem bieżące, które nie mogą być w Polsce drukowane czy to ze względów politycznych czy też braku papieru. Omawiałem tę sprawę z Zagórskim, który widzi możliwość zorganizowania tego. Mianowicie ma kogoś w Warszawie, siedzącego w sferach dziennikarsko-literackich i całkowicie pewnego. Gość ten zbierałby rękopisy i nam przez okazję przysyłał. Ma się rozumieć musiałbym go wyposażyć w pieniądze. Uważam to za bardzo potrzebne. Jest to nie tylko forma przyjścia z pomocą dla świata literacko-naukowego w Polsce, ale daje nam możność utrzymania kontaktu z krajem i orientowania się w jego klimacie. […]  Dostałem tutaj przed paru dniami depeszę od Sakowskiego, że sprawa Instytutu jest na dobrej drodze i że mój przyjazd do Londynu jest niezbędny.

Jerzy Giedroyć nie mógł pojechać do Londynu, ale kilka dni później pisze do Józefa Czapskiego: Teraz najważniejsza historia. Wyobraź sobie, że jestem w przededniu założenia Instytutu. Mianowicie po przyjeździe poszedłem na wariata do Bąkiewicza i opowiedziałem mu swoje perypetie w tej sprawie. Zainteresował się, powiedział, że jeżeli prawnie to jest do przeprowadzenia, to on pieniądze da. W Rzymie znalazłem genialny obiekt, mianowicie drukarnię z pięcioma linotypami i z 12 maszynami płaskimi, z maszyną rotacyjną, introligatornią, bogatymi urządzeniami biurowymi. Wspaniały lokal, magazyny, etc. Drukarnia ta jest spółką akcyjną, której akcje znajdują się w rękach jednej osoby i ma prawa wydawnicze. Prawnie niestety sytuacja wygląda bardzo źle, dlatego, że praktycznie biorąc cudzoziemcy tu nie mają prawa być właścicielami przedsiębiorstw, w każdym razie załatwianie tego może trwać co najmniej pół roku. Znalazłem wyjście znajdując Polaka, obywatela włoskiego, Aleksandra Mańkowskiego, który będzie Strohmanem. Niestety obiekt kosztuje 20 milionów lirów, no a trzeba mieć co najmniej pięć milionów na ruszenie, skład papieru, itd. Bąkiewicz, który tę formę przyjął, sam nie ma tyle pieniędzy. Poszliśmy z nim do Wiśniowskiego, potem oni do Generała, który się bardzo tą sprawą zainteresował. Wezwano Witka, który też dziwnie życzliwie do tej sprawy podszedł i została wyłoniona komisja, składająca się z Witka, Estersona jako przedstawiciela Szefa Sprawiedliwości i Wąchały, która ma tą sprawę definitywnie zbadać i za parę dni przedstawić wnioski Generałowi. Jest to dowód dla którego opóźniam swój wyjazd. Układ personalny wyobrażam sobie w ten sposób, że właścicielami spółki będą: ja, Wąchała i przedstawiciel Korpusu (na którego lansuję Lula [Łubieńskiego]), dyrektorem administracyjnym Wąchała, kierownikiem drukarni – Wolski kairski. No i nieodłączna Zosia, której wyjazd do Paryża wobec tego odsunąłem za jej zgodą do wyjaśnienia historii. W każdym razie gdyby nawet to nie doszło do skutku to będę montował Instytut, ma się rozumieć już bez drukarni, we własnym zakresie. Wąchała może wykombinować 200.000, Lulu się zaofiarował z pół milionem, uradziliśmy z Zielickim, że grupa paryska (uważam, że powinniśmy utrzymać nazwę „grupa paryska”) powinno to być dla Ciebie przyjemne, ze względu na kapistów, a nazwa brzmi dobrze i zaczyna się przyjmować) może dać od 200.000 do pół miliona. Nie wykluczone, że poczciwy Sulikt eż przystapi do tego interesu z jakimś milionem. Zapomniałem dodać, że na kierownika literackiego biorę Siutę, a na jego zastępcę Grudzińskiego.

Atmosferę roku 1946 i działalności Jerzego Giedroycia świetnie oddaje książka Sławomira M. Nowinowskiego: "Jerzy Giedroyć w 1946 roku".  Można ją pobrać TUTAJ

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kamienica przy via Cesena 14 w Rzymie. To tutaj, w oficynie, mieściła się drukarnia OGI. Fotografował Witold Zahorski na prośbę Jerzego Giedroycia w 1972 r. 

W związku z powstaniem Instytutu Wydawniczego (później: Instytutu Literackiego), Jerzy Giedroyc prowadził obszerną korespondencję. Wybrani adresaci z tego okresu, których listy można znaleźć na portalu, to: Władysław Anders, Włodzimierz BączkowskiWładysław Bąkiewicz, Tadeusz Bór-Komorowski, Zdzisław Broncel, Zdzisław Chmielewski, Józef Czapski, Adela DziadulskaWładysław Folkierski, Oskar Halecki, Auberon Herbert, Stanisław Gierat, Mieczysław Grydzewski, Zofia Hertz, Janina Heydzianka-Pilatowa, Witold Jeszke, Ludwik Łubieński, Aleksander Mańkowski, Jan Mechowski, Herminia Naglerowa, Stanisław Nałęcz-Korzeniowski, Teodor ParnickiP. Pawlikowski, Henryk Piątkowski, Aleksander Piskor, Adam PragierWładysław Raczkiewicz, Witold Rajkowski, Konstanty RegameyLudwik Rubel, Stanisław Sadkowski, Juliusz Sakowski, Władysław Stempień, Jerzy Stempowski.

Załączone dokumenty: 

Protokoły z posiedzeń Zarządu Spółki Officine Grafiche Italiane (1946 r.) syg. ILR 02

  1. Protokół z posiedzenia Zarządu Spółki OGI z przedstawicielem Delegatury Szefa Sł. Pien. Sztabu Gł. - p.mjr. Komorowskim, odbytego w dniu 21 czerwca 1946 r.
  2. Protokół z posiedzenia Zarządu Spółki OGI z przedstawicielami Delegatury Szefa Sł. Pien. Sztabu Gł. - mjr. Komorowskim i ppor. Dr. Jeszke, odbytego dnia 5 lipca 1946 r.
  3. Zapiski z posiedzenia Zarządu Spółki OGI z przedstawicielami Delegatury Szefa Sł. Pien. Sztabu Gł. - mjr. Komorowskim i ppor. Dr. Jeszke, odbytego dnia 5 lipca 1946 r.
  4. Zapiski z posiedzenia Zarządu OGI (ppor. Wolski i ppor. Wąchała) z przedstawicielami Delegatury Szefa Sł. Pien. Sztabu Gł. (mjr. Komorowski i ppor. Dr. Jeszke), odbytego dnia 12 lipca 1946 r. w lokalu OGI.
  5. Protokół z posiedzenia zarządu drukarni OGI z przedstawicielami delegata szefa służby pien. szt. głównego. Dnia (?) lipca 1946 roku.
  6. 6. Ręczna notatka, uzupełniająca protokół opisany jako 5.

Rozkazy, okólniki oraz zarządzenia wojskowe dotyczące organizacji i likwidacji działalności Instytutu Literackiego oraz Officine Grafiche Italiane w Rzymie (1946 r.), syg. ILR 03

  1. Rozkaz gen. Andersa z 11 lutego 1946 r.
  2. Rozkaz gen. Wiśniowskiego z 28 września 1946 r.
  3. Rozkaz organizacyjny Instytutu
  4. List płk. Witka z 12 grudnia 1946 r.
  5. Rozkaz okólny płk. Stanisława Wilocha z 28 sierpnia 1946 r.

 

Plik do pobrania: Link

Plik do pobrania: Link

Plik do pobrania: Link

ZOBACZ TEKSTY NA PODOBNY TEMAT


Zsyłka po francusku
Papier, litera, kolor, kreska
Radziecki czy sowiecki?
Adresy Jerzego Giedroycia
Inwigilacja Instytutu Literackiego w czasach Gomułki
Czartoryski - Giedroyc
Przedwojenne teksty Juliusza Mieroszewskiego
„Polska jest jak kazańska sierota, której nie ma komu wykupić z niewoli"
Kurier Polski w Bukareszcie
Doświadczenia i refleksje...
"Strachy" Zygmunta Haupta po angielsku
Książki ze starej półki. Portret Andrzeja Chileckiego
Konserwatyzm czy rewolucja? „Bunt Młodych” i „Polityka”.
Współpraca Anny M. Cienciały z Instytutem Literackim
Polskie dzieci w Isfahanie
Korespondencja Iji Lazari-Pawłowskiej z Jerzym Giedroyciem
List otwarty Czapskiego do Jacquesa Maritaina i Francoisa Mauriaca
Spisy czasopism w AIL
Piotr Rawicz w Maisons-Laffitte
Stanisław Brzozowski w kręgu zainteresowań Jerzego Giedroycia
Pożegnanie Wojciecha Karpińskiego
Teksty Drugie - numer poświęcony literaturze emigracyjnej
Wybór Zofii
Uwagi wdzięcznego współbiesiadnika
Pan Henryk
Historyjki z...
Oda do Blacka
Jerzy Giedroyc o odbudowie Zamku Królewskiego w Warszawie
Wigilie w notatkach Henryka Giedroycia
Powstanie Instytutu Literackiego - dokumenty
Zdzisław Najder w filmie „Tratwa Kultury"
Laureaci nagród „Kultury”
Listy Adama Zagajewskiego
Paryski falanster
Numeracja miesięcznika „Kultura”
Książki Instytutu Literackiego wydane w latach 1946 - 2000
Spis książek „drugiego obiegu” w AIL
Wyznania ukraińskiego polonofila
Cóż dalej, panowie Polacy?
Podróż do Kijowa
Ukraina, Żydzi i Rosja
Obrazki z Ukrainy
Ukraina i sąsiedzi
Jerzy Giedroyc - in memoriam
Młodzież Czwartego Charkowa
Pokój 101
Ukraina między Wschodem a Zachodem
Spis wydawnictw IL
O Nobla dla Zbigniewa Herberta
„Cegiełki” - opracowanie studentów Uniwersytetu Łódzkiego
R.Habielski Przesłanie i lekcja Kultury
Jerzy Giedroyc i Witold Wirpsza
Henryk Giedroyc i jego praca
Wojciech Żukrowski pisze w sprawie antologii…
Jak Marek Hłasko trafił do Maisons-Laffitte
Pomiń sekcję linków społecznościowych Facebook Instagram Vimeo Powrót do sekcji linków społecznościowych
Powrót na początek strony